Jak inwestować w fundusze? Złote zasady.

07.05.2023, Kategorie: Nowości, Autor: Paweł Pagacz

Zanim zabrałem się za napisanie niniejszego artykułu o tym, jak inwestować w fundusze, przeglądnąłem Internet, aby poznać, co faktycznie inne osoby na ten temat piszą. I szczerze wyznam, że nie piszą one o rzeczach praktycznych. Ogólniki nie powiedzą nic na temat tego, jak inwestować w fundusze inwestycyjne. Temat sam w sobie jest zaś na tyle skomplikowany, że nie da się go omówić tylko w jednym artykule. Inwestowanie w fundusze wymaga bardzo szerokiego spektrum wiedzy, zrozumienia rzeczywistości gospodarczej i dobrego timingu.

Rozumieć ryzyko

Inwestowanie wiąże się z ryzykiem, dlatego musimy wiedzieć (i rozumieć), jakie ryzyko wiąże się z inwestowaniem w dany rodzaj funduszy inwestycyjnych. Okazało się, że nawet inwestowanie w obligacje skarbowe nie jest tak bezpieczne, jak się wszystkim dotychczas wydawało. A dlaczego tak się stało, że ludzie potracili na funduszach obligacji?

Fundusze obligacji

Wyobraźmy sobie taką sytuację, że wpłacasz 10 000 zł w fundusz obligacji. Zarządzający funduszem obligacji kupuje w Twoim imieniu obligacje. Np. 2 letnie. Obligacje 2 letnie w chwili Twojego kupna, były oprocentowane na 1%. W między czasie zaczęła gwałtownie rosnąć inflacja, a za inflacją stopy procentowe. Nowe obligacje były po jakimś czasie oprocentowane na 5%. Ty jednak kupiłeś te z oprocentowaniem na 1%. Otrzymasz ten 1%, ale dopiero po 2 latach. Problem jest to, że wszyscy nowi inwestorzy dostają 5%. Fundusz musi równoważyć i stare i nowe środki inwestycji swoich klientów, dlatego wycena funduszy obligacji spada.

Ale sytuacja w którymś momencie się odwraca, bowiem inflacja zaczyna spadać. Stopy procentowe będą niższe. Fundusz obligacji zaczyna więc zyskiwać, ponieważ bieżące odsetki są większe, niż będą te przyszłe. Fundusz ponownie równoważy wpłaty klientów obecnych i przyszłych.

Rozumiejąc ten mechanizm, powinniśmy wiedzieć, że fundusze obligacji są bezpieczne, ale tylko i wyłącznie w okresie stałych stóp procentowych w długim okresie czasu. Jeżeli zyskamy świadomość, że inflacja przyśpiesza i bank centralny będzie podnosił stopy procentowe, to fundusze obligacji nie będą dobrym rozwiązaniem. Co innego w momencie, kiedy inflacja – podobnie, jak stopy procentowe, będą spadać. Wtedy tak – to świetny moment na inwestowanie w fundusze obligacji.

Czy mam rację? Zobaczmy na dwa wykresy:

Wykres stóp procentowych NBP

Wykres stóp procentowych NBP
Wykres stóp procentowych NBP
  • od września 2022 pozostaje na stałym poziomie 6,75%.

Wykres obligacji

Wykres obligacji TBSP
Indeks obligacji TBSP

Wniosek jest dość prosty – obligacje zyskują od momentu, w którym NBP przestał podnosić stopy procentowe. Łatwo się domyślić, że szał wzrostowy nastąpi dopiero wtedy, kiedy stopy procentowe zostaną obniżone. Tutaj powiem szczerze, że zastanawiam się, czy nie nastąpi to już przed wyborami. Nikt na razie o tym w mediach nie mówi, ale z jakiegoś powodu pojawił się na powyższym wykresie całkiem spory pik wolumenowy.

Obligacje, obligacjami, ale inwestujemy jeszcze w fundusze akcji. Temat inwestowania w fundusze akcji jest mocno skomplikowany i wieloaspektowy.

Fundusze akcji

Inaczej będziemy podchodzić do inwestowania w fundusze dywidendowe na rynku amerykańskim, gdzie od przynajmniej 100 lat mamy do czynienia z hossą gospodarczą. Inaczej będziemy traktować za to fundusze dywidendowe rynków wschodzących, gdzie oprócz otrzymywanych dywidend, powinno się wziąć pod uwagę cykliczny napływ kapitałów na te rynki (oznacza to w praktyce, że fundusze obligacji rynków wschodzących będą podlegać hossie i bessie).

Goldman Sachs Spółek Dywidendowych Rynków Wschodzących (wykres z analizy.pl)

Goldman Sachs Spółek Dywidendowych Rynków Wschodzących
Goldman Sachs Spółek Dywidendowych Rynków Wschodzących

Przypomina trochę WIG20, prawda?

Analiza WIG20
Analiza WIG20

Ale tylko trochę, bo WIG20, to na szczęście nie wszystkie rynki wschodzące. Kupno takiego funduszu dywidendowego jest pozbawione sensu na długi termin właśnie z powodu cykliczności tych rynków. Co innego jednak, jak uda nam się taki fundusz kupić względnie w okolicach silnego przesilenia spadkowego i sprzedać w okolicach szczytu. Jest to jakieś rozwiązanie.

Akcje co do zasady zyskują na wartości wtedy, kiedy firmy, które te akcje wyemitowały, są zdolne do powiększania swoich zysków (dowożenia wyników) rok do roku. Dlatego amerykańskie akcje (wiadomo, że nie wszystkie) zyskują na wartości i za nimi indeksy. Podobnie o rozwoju możemy mówić w Chinach i Indiach. Niestety na próżno szukać (łatwo dostępnego) funduszu inwestycyjnego ukierunkowanego tylko na Indie (mocno się rozwijają). Ale jeżeli popatrzymy na fundusz Investor Indie i Chiny (mix), to i tak radzi sobie względnie dobrze:

fundusz Investor Indie i Chiny
fundusz Investor Indie i Chiny

No w każdym razie znacznie lepiej, niż przeciętny fundusz inwestycyjny, ukierunkowany na krajowy rynek (tutaj przykład Generali Akcji Małych i Średnich Spółek). Pamiętajmy, że u nas małe i średnie spółki są znacznie silniejsze od WIG20.

Generali Akcji Małych i Średnich Spółek
Generali Akcji Małych i Średnich Spółek

Musimy, jako inwestorzy rozumieć, że nie każdy rynek nadaje się do trzymania pieniędzy na długi termin. Nie każdy fundusz inwestycyjny jest dobry w długim terminie i również musimy zrozumieć to, że własnymi pieniędzmi musimy się umieć dobrze opiekować. Przysłowiowe procenty dobrze się zarabiają tylko i wyłącznie w najlepszych miejscach na Ziemi (i nie jest to Polska, jak sugeruje w najnowszej książce Pan Bartosiak).

Dokonać najlepszego wyboru

Jeżeli miałbym zdefiniować złote zasady inwestowania na rynku funduszy inwestycyjnych, to byłby to wybór najlepszego rynku (rozumianego, jako zespół firm rozwijających się), w najlepszym momencie (timing wejścia, najlepiej po bessie, długoterminowym schłodzeniu, krachu, cokolwiek to mogłoby być), najlepiej na długi termin.

Jeżeli kierowałbym się powyższymi zasadami, szedłbym w stronę przewidywalnych krajów (Stany Zjednoczone), o bogatej demografii (lub gdzie firmy mogą sprzedawać międzynarodowo do demografii), unikając cykliczności rynków.

Jeżeli zaś miałbym inwestować na rynkach cyklicznych, jak chociażby GPW czy inne rynki wschodzące, to tylko i wyłącznie w momentach, w których duzi gracze autentycznie wygenerują duże wolumeny, w oparciu o które wykreuje się trend wzrostowy. Nie zakładam, że można zarobić duże pieniądze, wchodząc w dowolnym momencie w takie rynki, jak nasz – krajowy.

Wbrew pozorom, w świecie funduszy inwestycyjnych, mimo ogromnego wyboru różnorakich produktów, nie ma aż tak dużego wyboru najlepszych możliwości. Dlatego inwestować autentycznie trzeba dobrze, dobierając fundusze inwestycyjne do swoich portfeli w najlepszym momencie, do czego zapraszam.



Zapisz się do naszego newslettera

Akceptuję regulamin