Rynki a koronawirus

03.03.2020, Kategorie: Nowości, Autor: Michał Giel

Sporo emocji wywołuje koronawirus na rynkach finansowych. Gigantyczne obroty świadczą o tym, że bardzo duża liczba inwestorów sprzedawała akcje. Jest też jednak druga strona medalu – jeżeli ktoś sprzedawał, to ktoś tę liczbę akcji musiał odkupić. Czy koronawirus rzeczywiście jest problemem, który na długi czas będzie wpływał na rynki akcyjne, czy jest to tylko tzw. „czarny łabędź”, który od czasu do czasu pojawia się na rynkach?

Koronawirus silniejszy niż SARS dla rynków akcji?

Obecną sytuację można porównać do roku 2003 (podobny wirus SARS). Główne ryzyko wystąpienia pandemii polega na tym, że w przypadku koronawirusa jest możliwe zarażanie innych przed pojawieniem się pierwszych objawów (w przypadku SARS zarażały osoby z objawami). Koronawirus jest mniej śmiertelny, lecz ryzyko zarażenia się wydaje się większe. Koronawirus ma jednak ograniczenia  – tak jak inne wirusy kluczowe znaczenie ma dla nich temperatura.

Wirusy giną w temperaturze 60 stopni, dlatego profilaktycznie (u osób zdrowych) można korzystać z sauny fińskiej. Natomiast już w temperaturze ok. 20 stopni skraca się aż 4 razy żywotność wirusa.  Wydaje się więc, że w okresie kwiecień-maj wirus powinien zostać opanowany. Czy zatem giełda, która przecież wyprzedza zdarzenia, nie powinna już niedługo dyskontować pozytywne scenariusze? Do giełdy jeszcze wrócimy.

Na poniższej grafice widać, że w Chinach epidemia wydaje się „gasnąć” – pomarańczowa linia:

Epidemia w Chinach

 

Jeżeli w kolejnych tygodniach w dalszym ciągu będzie spadać liczba przypadków zachorowań w Chinach, to w okresie wiosny epidemia może zostać „wygaszona”.  Podobną drogą mogą podążyć kraje Europy – spadku nowych zachorowań można się spodziewać za parę tygodni, jeżeli to nastąpi, to wiosną wirus powinien ustąpić.

Jaka przyszłość rynków akcji?

Co w dalszej przyszłości?  Ponieważ koronawirus ma zasięg globalny, już w kolejnym sezonie można spodziewać się szczepionki (prace są zaawansowane). Jak miałaby działać szczepionka nowej generacji przeciwko wirusowi? Nie będzie ona, podobnie jak tradycyjne szczepionki, wprowadzać do naszego organizmu całego wirusa, a raczej “oszukiwać” organizm tak by myślał, że ma w sobie wirusa – i w efekcie wytwarzał przeciwciała.

Jak zareaguje rynek akcji w kolejnych miesiącach? W ostatnim wpisie pokazywałem, iż Wig20 jest na długoterminowych poziomach wsparć. Te poziomy są świetne w perspektywie długoterminowej. Zarówno poziomy indeksu jak również P/E (cena do zysku) znajdują się na historycznie niskich poziomach (w 2008 roku było niżej, lecz w wtedy miał się zawalić system bankowy). Perspektywa długoterminowa jest świetna, stąd nie dziwi rekordowa akumulacja akcji (w końcu najlepiej kupuje się dużo na panice).  W perspektywie miesiąca dla Smart Money nie ma większego znaczenia, czy jeszcze powstanie spadkowa fala wtórna (będzie to niewielki pogłębienie spadku na wykresie miesięcznym, które nie ma znaczenia w perspektywie lat). O ile więc liczba zachorowań w Europie będzie rosnąć (a w tej fazie wydaje się, że jesteśmy), to na rynkach akcji może zejść jeszcze fala wtórna. Fala wtórna schodzi w ok. 70-75% przypadków po panice. W ok. 25-30% przypadków spadek jest kończony literą „V”.

Zakładam więc, że i tym razem większe szanse są na pojawienie się fali wtórnej. Być może będzie to już tylko test dołka paniki lub w niewielkim stopniu minimum chwilowo zostanie poprawione:

 

 

Można też założyć, że 2020 rok i koronawirus może stanowić punkt zwrotny w sile relatywnej między GPW a rynkami bazowymi. W moim oczekiwaniu jest zwrot i początek siły rynków wschodzących.

 

Można odnieść wrażenie, że trwa fala wtórna przewagi indeksu Dax nad naszym rynkiem. Koronawirus tworzy świetną okazję do kupna przecenionego rynku (tani akcje, tani złoty).  Czy powtórzymy 2003 rok (po wirusie SARS)?



Zapisz się do naszego newslettera

Akceptuję regulamin