Jaka przyszłość polskich funduszy?

25.05.2020, Kategorie: Nowości, Autor: Michał Giel

Jaka jest przyszłość polskich funduszy, które od wielu lat pozostają słabe? Czy taka słabość musi trwać wiecznie, czy siła relatywna poszczególnych rynków jest zmienna w czasie? Czy musimy cały czas patrzeć na wyceny akcji w Stanach Zjednoczonych, zazdroszcząc im silnego rynku? Czy mocny rynek rośnie w nieskończoność, a słaby pozostaje takim na wieki?

Czy Polska giełda będzie kiedyś silna?

W ostatnich miesiącach dość powszechna jest opinia, iż Polska giełda pozostanie słaba, a prawdziwa siła jest w Stanach Zjednoczonych. Dlaczego jest to powszechna opinia? Jest to naturalna skłonność ludzkiego mózgu, który przetwarza dane z przeszłości – jak na GPW był marazm przez wiele lat, to większość z nas kontynuuje te myślenie. Skoro Ameryka jest silna od lat, to pozostanie silna…

Idąc dalej większość analityków zapowiada dalszą, lecz powolną aprecjację dolara (bo skoro rósł w ostatnim czasie), tak samo powstają rekomendacje giełdowe (generalnie podążają za trendem, po czasie).

Kiedy siła GPW?

Polska giełda będzie już niedługo jednym z liderów światowych wzrostów. Nie mają tutaj znaczenia czynniki lokalne (czyli analizowanie wpływu wyborów i innych lokalnych spraw nie ma sensu). Na GPW będzie warto inwestować, gdyż zmianie ulegają czynniki globalne, które będą w kolejnym cyklu preferować takie rynki jak nasz. chcąc inwestować w silne fundusze i rynki, musisz wiedzieć w jakim czasie mamy szansę na wzrost i ten wzrost wykorzystać (bo jak wiesz, trend u nas zdarza się raz na wiele lat).

Trend inflacyjny, trend ucieczki od dolara 2023-2025?

Na masz rynek wpływ wpływa inflacyjny trend na świecie, który preferuje surowce oraz rynki wschodzące. Nasz rynek cały czas jest skorelowany z rynkami wschodzącymi, dlatego rośniemy w ściśle określonych warunkach. Rośniemy wtedy, gdy rozpoczyna się długi trend RISK-ON na światowych rynkach akcji i rosną takie aktywa jak ropa czy miedź, natomiast tanieje dolar. Gdy tanieje dolar, kapitał płynie od gotówki do aktywów (surowcowych oraz akcyjnych).

Dolar ma jeszcze jedno znacznie – większość transakcji na GPW jest rozliczana w dolarach – oznacza to, że kapitał zagraniczny zarobi wtedy, gdy osłabi się dolar względem złotego oraz zyska Wig20. Na takim trendzie zagraniczni commercials zarabiają nie 100, lecz 600-700%. Oni wchodzą własnie na taki ruch w dany rynek (właściwe w koszyk rynków), akumulując akcje zwykle na momencie przereagowania w dół (takie przereagowanie było w marcu). Rekordowe obroty świadczą o tym, iż kapitał nie przejmuje się faktem pandemii (będzie lub się skończy, spowoduje większe lub mniejsze problemy). Kapitał wszedł, bowiem wie, że po pandemii nastąpi wzrost i prędzej czy później „skasują” swoje 600%, a taniej już się nie kupi.

 

Cykl 16 dolara

Wzrost wymusza nie tylko cykl (16 letni cykl dolara). chcą nie chcąc rynki są cykliczne (raz rosną obligacje, raz akcje, raz gotówka). Cykl gospodarki też się zmienia (od depresji po przegrzanie w gospodarce). Jeżeli jest deflacja, banki centralne robią wszystko, by wywołać ożywienie, nawet kosztem inflacji. W tej fazie najwięcej zyskują właśnie fundusze akcyjne. Nielimitowany dodruk w pośredni lub bezpośredni sposób trafi na rynek akcji, trafi także do gospodarki. W ten sposób „pomaga” się ożywieniu, do momentu aż inflacja przyspieszy ponad plan, a ceny surowców będą 200% wyżej niż teraz.

Dolar i GPW historycznie

Wróćmy do przeszłości, by zrozumieć przyszłość…

Dlaczego na GPW był taki marazm? Słabe lata za nami, bowiem deflacyjny cykl zastopował trend na takich rynkach jak nasz. Za nami cykl dolara, gotówki i rynków głównych (USA). Kapitał wybiera inwestycje amerykańskie m.in. dlatego, gdyż nie straci na rozliczeniu w dolarach. „Dolar is the king”, w naszych czasach decyduje o wszystkim. Decyduje, czy jest wyrazem przepływu kapitałów, a walutą światową jest przecież dolar.

Bessa dolara to hossa GPW

Zbliża się koniec hossy dolara, bessy złotego. Bessa na złotym będzie zygzakiem a-b-c, gdzie fala a była silnym impulsem, a fala c jest klinem:

Indeks złotego

 

W pierwszej deflacyjnej fazie (fala a) mieliśmy upadki banków i ucieczkę od akcji do dolara. W drugiej mocny dolar wciąż powodował marazm na GPW, ale deprecjacja złotego już nie wygląda jak w latach 2007-2009. Tworzy się klin, czyli schyłek bessy złotego, schyłek marazmu GPW. Indeks złotego nie zszedł w czasie paniki pandemii na nowe minimum bessy – to cenna informacja. Wig20 był słaby, ponieważ nie mógł nic zrobić innego w tych warunkach. W dobrych warunkach mamy takie trendy jak w 1993 roku lub w latach 2003-2007. Czy wtedy w Polsce było tak pięknie i różowe w porównaniu do ostatnich lat? A jednak Wig20 wykonał 4-letni wzrost, bowiem takie powstały wtedy warunki. Strumień pieniądza został skierowany na rynki wschodzące.

GPW w czasie hossy i bessy dolara

W czasach silnego dolara tylko małe i średnie spółki mają okresy hossy, lecz i tak 1-1,5 wzrost nie jest porównywalny warunków lat 2003-2007. Co musisz zrobić by się wzbogacić? Trzeba dobrze kupić fundusze, ale jeszcze ważniejsza jest świadomość i pełne wykorzystanie inwestycji. Nabywamy tanie aktywa po to, by za parę lat osiągnąć bardzo dobre rezultaty – cały czas w trendzie, który „pompuje GPW w górę”. Zapomnij o innych czynnikach – są tym czasowe, powodują tylko odchylenia krótkoterminowe. Zwracaj uwagę na wielkie rzeczy i wielkie trendy, tylko tak masz szansę uzyskać finansową niezależność – także na koncie emerytalnym IKE, który stworzy szansę na własną dobrą emeryturę. Piszę to z pełnym przekonaniem bowiem widzę, jak moje konto się rozwija, wiem te że właściwy cykl dopiero przed nami, wiem też jaką siłę i moc ma procent składany.

Jeżeli ktoś nie wierzy w rangę dolara, to poniżej wklejam wykres porównawczy Wig20 oraz pary dolar/złoty. Czy coś ma większy wpływ i korelację z Wig20?



Zapisz się do naszego newslettera

Akceptuję regulamin