Investor Fundamentalny Dywidend i Wzrostu

27.03.2024, Kategorie: Nowości, Autor: Paweł Pagacz

Dostaliśmy pytanie na temat tego funduszu. Zaglądnąłem do jego środka i mam całkiem ciekawe wnioski na jego temat. Zapraszam do analizy.

Kluczowe dla nas informacje są sporządzane przez fundusz na koniec czerwca każdego roku, zaś ostatni skład portfela widzę w prospekcie na ostatni dzień grudnia ubiegłego roku. To, co wiemy, to że fundusz inwestuje w krajowe akcje (63% funduszu), zagraniczne (23 % funduszu). Resztę w dużym uproszczeniu stanowi gotówka.

Zagranica lepsza, niż spółki krajowe

Nie będzie zdradzeniem tajemnicy, jeżeli powiem, iż znacznie bardziej preferuję spółki zagraniczne (amerykańskie). Spółki te, o ile są dobrze dobrane, będą zyskiwać niemal każdego roku na wartości. Dzieje się tak z prostego względu – spółki, które poprawiają wyniki, ciągną wyceny akcji w górę. W tym względzie Investor Fundamentalny Dywidend i Wzrostu dosłownie wziął sobie do serca słowo „wzrost”, bowiem w portfelu znajdziemy takie akcje, jak:

  • Visa i Mastercard,
  • Amazon,
  • Nvidia.

Jeżeli chodzi o „Dywidendy”, to znajdziemy tutaj ulubieńca Warrena Buffeta, czyli akcje Coca-Coli. Ale jest też spółka Unitedhealth Group (ubezpieczyciel), Nike czy Canadian Pacific Kansas City Limited. Gdyby ktoś był zainteresowany, to jest to zespół linii kolejowych, które łączą Kanadę, Stany Zjednoczone i Meksyk. Dosłownie to takie linie kolejowe, jakie widać na starych kowbojskich filmach. Kluczowe jest jednak to, że spółki dywidendowe płacą dywidendę, która może nie jest wysoka, ale rośnie od 8 do 16% rocznie. W długim terminie trzymanie takich akcji jest po prostu opłacalne.

Czy wybór krajowych spółek jest optymalny?

Problem, jaki mamy z krajowymi spółkami, chociażby dywidendowymi, jest taki, że spółki tych dywidend często nie dowożą. Np. dywidendy z banków podlegają nadzorowi KNFu. To nie jest więc tak, że bank wypłaci w dywidendzie to, co zarobi. Musi się na to zgodzić KNF, a ta bierze pod uwagę stabilność systemu finansowego.

Całe 3,63% aktywów funduszu stanowi SANTANDER BANK POLSKA S.A., który jest płatnikiem dywidendy, jednak w zmiennej wysokości (nie mamy stabilnego wzrostu w czasie). Cena akcji banku radzi sobie jednak całkiem dobrze, prawdopodobnie dlatego, że posiada go w swoim portfelu niemal każdy krajowy fundusz (OFE + TFI).

Duży udział w portfelu (1%) stanowi spółka Stalexport Autostrady. Ta spółka, to pułapka, bowiem zarabiać pieniądze będzie tylko do 2027 roku, kiedy to wygaśnie koncesja na autostradę A4 pomiędzy Krakowem a Katowicami. Spółka jest trzymana przez wiele funduszy, jako płatnik dywidendy. Obawiam się jednak, że skończy się to w którymś momencie ewakuacją funduszy, a cena samych akcji solidnie zanurkuje.

W portfelu znajdziemy również takie akcje, jak Selvita, Shoper, Wirtualną Polskę, XTB czy Text. Są to akcje, dla których prognozy na kolejne lata zakładają wzrost nie mniejszy, jak 10%.

Moje podsumowanie

Jeżeli chodzi o zagraniczne spółki, mamy podział skonstruowany pomiędzy mocny wzrost a stabilność wypłaty większej dywidendy. W obu przypadkach spółki zagraniczne wypłacają rosnące od wielu lat dywidendy. Nie mam wątpliwości co do tego, że portfel jest dobrze skonstruowany.

Podobnie dobre wrażenie mam, patrząc na selektywny dobór spółek dla krajowego rynku akcji. Trzeba jednak dać tutaj takie zastrzeżenie, że koniunktura na naszym rynku jest zależna od trendów globalnych gospodarek. Fundusz zabezpiecza się w ten sposób, że wybrał spółki bardziej odporne na zawirowania zewnętrzne (Shoper, Wirtualna Polska, Text czy XTB działają de facto w wirtualnym świecie). Selvita zaś produkuje leki, posiadając tym samym dużą odporność na zmiany światowe.

Pozostaje powiedzieć, że fundusz Investor Fundamentalny Dywidend i Wzrostu w długim terminie nadal powinien się zachowywać bardzo dobrze, łącząc „wzrost ceny akcji” ze „wzrostem dywidendy dla posiadanych aktywów” w czasie. Fundusze zwykle zyskują więcej o kilka punktów procentowych od samego przyrostu spółek, dlatego spodziewam się średniego wzrostu większego, jak 10% rocznie (głównie dzięki otwarciu się na rynek amerykański).

Autor Paweł Pagacz

W swojej interakcji z rynkiem stosuję analizę wolumenową. Głęboko wierzę, że duży kapitał nie jest ślepy i szuka najwyższych stóp zwrotu. Z jednej strony na rynku szukam, gdzie płynie duży kapitał. Z drugiej strony szukam najlepszych spółek. Jeżeli widzę najlepszą spółkę i kapitał, który do niej płynie, to wiem, w co inwestować. Analizuję zarówno poszczególne spółki giełdowe, jak i całe indeksy, które w końcu składają się z akcji. To też moja droga do wyboru najlepszych funduszy inwestycyjnych. Możesz się ze mną skontaktować, używając adresu e-mail.



Zapisz się do naszego newslettera

Akceptuję regulamin