Inflacja banków centralnych

13.10.2022, Kategorie: Nowości, Autor: Michał Giel

Załamanie Covid19, szybkie i silne odbicie, wystrzał inflacji, dramat rynku obligacji oraz akcji. Od czasu Covid19 kreatorem naszej rzeczywistości są banki centralne i polityka kreacji podaży pieniądza.

Dodruk pieniądza

Tzw. dodruk rozpoczął się na większą skalę podczas kryzysu w 2008 i od tego momentu (z małymi przerwami) świat zalewany był pieniądzem. Prawdziwe przyspieszenie tego trendu nastąpiło jednak w marcu 2020 roku, czyli podczas początku pandemii Covid19:

Wykres zapożyczony z mBanku pokazuje, jak kształtowała się podaż pieniądza. Rekordowy wzrost nastąpił w 2020 roku i ten wzrost był korzystny dla rynku akcji. Już wtedy jednak ostrzegaliśmy, iż wzrost będzie trwał tylko do tego momentu, aż w górę nie wystrzeli inflacja – innymi słowy, sztuczną hossę można kreować aż do momentu wysokich odczytów inflacyjnych. W czasie Covid19 mieliśmy nie tylko historyczne zalanie rynków pustym pieniądzem, ale również złamanie łańcuchów dostaw. Skutkiem tych dwóch elementów jest dzisiejsza inflacja.

Inflacja zawsze działa z opóźnieniem – jej wystrzał nastąpił w 2021 roku. Na początku 2022 roku mieliśmy inflację na poziomie 10% i to był skutek działań banków centralnych, inaczej można to nazwać podatkiem „covidowym”. Właściwie wszelkie banki centralne zwiększyły podaż pieniądza – także NBP, widząc iż następstwem będzie inflacja. Dopiero dalsza faza inflacji została wzmocniona przez wojnę i kryzys energetyczny. Obecna inflacja nie jest więc wynikiem wojny (jak próbuje się nam wmówić), ona jest wynikiem kreacji pieniądza, a efekt został wzmocniony przez kryzys energetyczny.

Taka polityka wywołuje kryzys na rynku obligacji oraz akcji

Żeby zrozumieć to, co dzieje się obecnie na rynkach, cofnijmy się do wykresu nr 1 – zauważmy, iż obecnie podaż pieniądza maleje (-8%), następuje historyczna redukcja bilansu.  Efekt nie pojawi się natychmiast, ale „zabranie” pieniądza z rynku obniży inflację.  W czasie redukcji inflacja w Polsce i na świecie zawsze spadała (2008, 2014,2018), spadnie zapewne i tym razem  – potrzeba jednak czasu. Tak jak działania FED z opóźnieniem pobudziły inflację, tak z opóźnieniem ją „zduszą”. Rynki zapewne będą dyskontować te zdarzenia wcześniej.

Pierwszą hossę rozpoczną obligacje. Kiedy? Najprościej, gdy NBP zakończy cykl podnoszenia stóp lub gdy poznamy termin szczytu inflacji. To nastąpi, pytanie kiedy? Wszelkie obecne działania banków centralnych są korzystne dla obligacji.

Rynek akcji w czasie redukcji bilansu jest najbardziej poszkodowany, dlatego też jego przecena może być historyczna. Kiedy rozpocznie się hossa? Zapewne wtedy, gdy bilans przestanie się kurczyć  i podaż pieniądza znów rozpocznie stopniowy wzrost.

Jak widzisz wszelkie zdarzenia przekładają się po czasie na rynki. Tak jak zalanie świata pieniędzmi wywołało hossę lat 2020-2021, tak efektem ubocznym jest obecna inflacja i spadek praktycznie wszelkich aktywów finansowych. Dalsze działania FED i innych banków centralnych prowadzą do zwalczenia inflacji i hossy na rynku obligacji i historycznej przeceny na rynku akcji.



Zapisz się do naszego newslettera

Akceptuję regulamin