Od dawna mówi się, że dolar jest najważniejszą składową systemu finansowego. Większość aktywów czy chcemy czy nie, jest z dolarem powiązana. Przykład z ostatnich miesięcy – odbicie na GPW, które obserwujemy od jesieni, jest skorelowane ze spadkową fazą dolara.
Jest więc tak, że hossę na GPW zapewnia bessa dolara. Trzeba się więc zastanowić, w jakich warunkach dolar traci na wartości?
Kiedy dolar traci na wartości?
Są dwie kluczowe zmienne. Pierwsza to stopy procentowe w strefie Euro vs USA oraz inflacja w strefie euro vs USA. Obecnie FED kończy cykl podwyżek stóp procentowych, podczas gdy EBC jest w jej ostrej fazie. Można mieć przekonanie, iż globalny kapitał lokuje środki w strefie euro, co przekłada się na wzrost eurodolara. Eurodolar jest główną parą walutową świata, więc wpływa na wszelkie rynki. Gdy rośnie eurodolar, rośnie również polska giełda akcji. Ale jest też drugi czynnik:
Globalna faza cyklu koniunkturalnego
Gdy światowa gospodarka rośnie, to kapitał ucieka od dolara i kieruje się do bardziej ryzykownych rynków oraz aktywów. Jest też faza druga – gdy globalna gospodarka jest w fazie spowolnienia/recesji, kapitał kieruje się w stronę dolara. Innymi słowy – w czasie spowolnienia kapitał jest wycofywany z wszelkich ryzykownych rynków i kieruje się w stronę dolara oraz obligacji amerykańskich.
I teraz pytanie, co takiego stało się w Polsce, iż nagle zyskaliśmy na sile i rośniemy?
Dolar w defensywie
Przyczyn wzrostu należy szukać w czynnikach globalnych. Dość niespodziewanie światowa gospodarka wyhamowała spadek i to powoduje ruch ucieczki od dolara. Spadek dolara automatycznie przekłada się na wzrosty indeksu WIG20:
Wzrosty indeksu WIG20 (analiza WIG20 i prognozy dolara) są więc pochodną bessy dolara oraz polityki FED/EBC. Żeby prognozować przyszłe ruchy indeksu musimy więc obserwować politykę banków centralnych oraz globalnej koniunktury. Luźna polityka pieniężna EBC jest niekorzystna dla euro i dla GPW. Polityka podnoszenia stóp jest korzystna – przekłada się na wzrosty eurodolara, a to przekłada się na wzrosty GPW.
Globalny cykl
Są pewne przesłanki, iż światowe spowolnienie może przyjąć kształt litery „W”. Pierwsza faza spowolnienia wynikła z cyklu, natomiast faza nr 2 byłaby związana z restrykcyjną polityką pieniężną banków centralnych. Po odbiciu wskaźniki PMI dla kluczowych krajów znów „zakręcają” w dół, dlatego latem-jesienią może nadejść fala wtórna spowolnienia lub chwilowa recesja. Taki układ czasowo znów wzmocniłby dolara i byłaby to już ostatnia faza wzrostu waluty USA.
Jak zachowa się GPW?
Kapitał kupuje przyszłość, dlatego po chwilowym spadku indeksy zostaną „zakumulowane”. Wtórny dołek będzie zapewne powiązany z niskimi odczytami indeksów wyprzedzających. Myślę więc, że latem-jesienią nastąpi dekadowa okazja do kupna akcji na GPW. Aktualna siła naszych indeksów jest dobrym prognostykiem przyszłej, silnej hossy.
Warto zwrócić uwagę, iż rynek amerykański nie jest tak silny. Również rynki wschodzące zachowują się słabo w porównaniu do GPW. Rynek silny w czasie schyłku bessy, to lider wzrostów w czasie hossy.
Treści Premium (analizy Premium oraz Portfele Funduszowe.pl) są tylko dla naszych Abonentów. Chcesz dostęp?
Czuj się całkowicie bezpiecznie. W ciągu 30 dni możesz zrezygnować i odzyskać cały abonament.
Zaloguj się lub wykup abonament:
Zaloguj się na swoje konto, aby zostawić swój komentarz.