Wysoka inflacja powoduje, że w szybkim tempie rosną wyceny wszelkich aktywów, które mają wartość – w tym nieruchomości. Dlaczego nieruchomości tak drożeją? Jeżeli realna inflacja jest na poziomie 10% (ta, którą odczuwamy My, zwykli konsumenci), a stopy procentowe są utrzymywane na rekordowo niskich poziomach, to realna wartość pieniądza spada w szybkim tempie. Drożeje wszystko, w tym nieruchomości, którym obecna polityka mocno sprzyja.
Wysokie cen nieruchomości
Obecnie mamy do czynienia z manią, która po pewnym czasie przerodzi się w bańkę. Istotną rolę odegra rządowy program ułatwień kredytowych (mieszkanie dla każdego) – problem polega na tym, że kredyty dostaną wszyscy, ale w czasach boomu, gdzie stopy procentowe są rekordowo nisko. Kredyt jest spłacany przez 20-30 lat dlatego nastąpią problemy, bowiem raty kredytów znacząco podrożeją (coś na kształt kredytów frankowych).
Jeżeli planujesz inwestować w nieruchomości…
Istota w czasie, czy potrzebujesz mieszkania czy działki do 1-2 lat, czy planujesz inwestycję w perspektywie 10-20 lat.
Jeżeli planujesz inwestycję do 2 lat, to nie mam dobrych informacji – taniej nie będzie. Inflacja jest już wysoka, a boom gospodarczy dopiero przed nami. Będzie drożej wszystk0 – materiały budowlane, wynagrodzenia za pracę, w górę pójdą podatki, rządowy program jeszcze wzmocni popyt, a większy popyt to wyższe ceny. Obecna polityka przełoży się na kolejny wzrost, który zawsze następuje po czasie. Trudno się dziwić, iż ludzie kupują nieruchomości – jeżeli wszystko drożeje, a pieniądz traci na wartości, to logiczna staje się potrzeba zabezpieczenia kapitału. Obecnie zyskują nieruchomości oraz fundusze inwestycyjne i akcje, które są świetnym aktywem antyinflacyjnym (mało kto wie, że wzrost inflacji jest skorelowany ze wzrostem cen akcji).
Jeżeli masz plan kupić nieruchomość na długie lata
to tutaj mam dobrą informację – obecna polityka wywoła wielki kryzys rynku nieruchomości, więc po 2023 roku będzie można nabyć okazyjnie działki, mieszkania czy domy. Obecna sytuacja trochę kojarzy się z bańką na rynku nieruchomości w USA…
“Kryzys na rynku nieruchomości był wynikiem deregulacji i/bądź błędnej regulacji. Nadmierna ekspansja sfery finansowej odbyła się kosztem sfery realnej i dochodów gospodarstw domowych. Kryzys na rynku nieruchomości okazał się szczególnie dotkliwy dla klasy średniej.
Obecna polityka zmierza właśnie w tym kierunku – nadmierna ekspansja, przy zerowych stopach procentowych, skończy się kryzysem i wielką przeceną całego rynku nieruchomości. Pojawią się okazje dekadowe, bowiem klienci oraz banki będą w potrzebie sprzedawać inwestycje (te dokończone i te nieskończone). Niestety może zdarzyć się sytuacja, w której spora grupa młodych ludzi zostanie z problemem kredytowym – kredyt łatwo będzie uruchomić, ale spłacać musi już go sam człowiek. Łatwo brać kredyt w momencie niskich stóp procentowych (źródło taniego pieniądza), gdy raty są na niskim poziomie. Sytuacja na przestrzenie 20-30 lat zmieni się kilka razy, dlatego należy brać po uwagę różne scenariusze.
Cykl nieruchomości
Rynek nieruchomości ma więc także swój cykl. Rośnie w czasach niskich stóp procentowych i wysokiej inflacji, spada w momencie, gdy kredyty są drogie, inflacja niska, lokaty przynoszą odpowiednie zyski. Można zauważyć, że cały cykl trwa ok. 16 lat – to kojarzy się od razu z 16-letnim cyklem dolara. Dolar decyduje więc o wszelkich globalnych przepływach kapitału.
Zobacz także materiał czy warto inwestować w condohotele