inPZU Akcje Sektora Zrównoważonej Gospodarki Wodnej

11.04.2024, Kategorie: Nowości, Autor: Paweł Pagacz

Poszukuję ciekawych funduszy inwestycyjnych i z pewnością inPZU Akcje Sektora Zrównoważonej Gospodarki Wodnej (chociaż czy z gospodarką wodną ma to wiele wspólnego, to się zaraz przekonamy) jest ciekawym funduszem. Ciekawym, bo ma w sobie ciekawe spółki, które mogą mieć potencjał wzrostowy. Bez potencjału bowiem nie ma mowy o możliwym wzroście jednostek funduszu inwestycyjnego.

W jakie spółki inwestuje inPZU Akcje Sektora Zrównoważonej Gospodarki Wodnej?

Nie wiem, jak Wam, ale mnie gospodarka wodna kojarzy się kojarzy się z zarządzaniem wodą oraz szeroko pojętą ochroną jej zasobów. Z wodami głębinowymi czy nawet z żeglugą lądową. Bardziej bym się spodziewał zatem w funduszu zobaczyć producentów wody mineralnej, aniżeli spółkę zajmującą się zarządzanie śmieciami czy producenta instalacji przeciwpożarowych lub wodno-kanalizacyjnych (chociaż ten segment już bardziej). Jeżeli jednak powiem, że fundusz również inwestuje w akcje Texas Instruments, który jest jednym z czołowych producentów półprzewodników, to pewnie każdy się zdziwi i nie znajdzie związku z gospodarką wodną. Ja w każdym razie tego związku nie widzę, ale być może zbyt słabo znam profil działalności tej firmy. Wiem jednak, że firma ta akurat osiąga świetne wyniki i nie martwi mnie to, że akurat zarządzający inwestują w ten fundusz.

inPZU Akcje Sektora Zrównoważonej Gospodarki Wodnej
inPZU Akcje Sektora Zrównoważonej Gospodarki Wodnej

Co się składa na sumaryczny zysk funduszu inwestycyjnego w pespektywie inwestycji inwestora?

Muszę Wam napisać, że kilkadziesiąt lat temu, przeciętnie inwestor trzymał akcje 6 lat. Taka była średnia. Obecnie ten czas skrócił się do 6 miesięcy. O ile czas trzymania aktywów się skrócił ze względu na niecierpliwość inwestorów i dostęp do technologii (jest zdecydowana różnica pomiędzy podjęciem transakcji poprzez dodzwonienie się do biura maklerskiego lub udaniem się tam osobiście, a zalogowaniem się do aplikacji w telefonie i dotknięciem dwa razy ekranu telefonu), o tyle nie skróciło się życie biznesowe firm. Tak samo, jak kilkadziesiąt lat temu musiał upłynąć rok, aby firma zarobiła konkretne pieniądze, tak obecnie również musi upłynąć rok, aby firma zarobiła pieniądze, wykazała je a następnie coś z nimi zrobiła (np. wypłaciła dywidendę lub przeznaczyła na inwestycje). Co do zasady – musi upłynąć czas.

My, jako inwestorzy, nie mamy wglądu w samą pracę spółek, ale mamy wgląd w prognozy tych spółek (nie zawsze, ale często). Zarządzający często mówią, czego oczekują. Analitycy robią na tej podstawie prognozy. My zaś na podstawie tych prognoz możemy przypuszczać, czego spodziewać się po spółce.

Jeżeli zaś weźmiemy większość takich spółek pod lupę, to będziemy w stanie określić, czy spółka jest tania, czy droga, czy w kolejnym roku zarobi te 10% więcej, czy nie i czy w związku z tym możemy oczekiwać jakiegoś potencjału wzrostowego.

Potencjały spółek funduszu

  • Ferguson jest zdolny do zwiększania przychodów o ponad 4%, zaś zysku na akcję o ponad 7% rocznie.
  • Ecolab jest zdolny do zwiększania przychodów o blisko 5%, zaś zysku na akcję o 15% rocznie.
  • Xylem jest zdolny do zwiększania przychodów o ponad 8% rocznie, zaś zysku na akcję o ok. 14% rocznie. Przy okazji – jest to firma zajmująca się oczyszczaniem ścieków czy uzdatnianiem wody.
  • Texas Instruments jest zdolny do zwiększania przychodów o 4% rocznie, zaś zysku na akcję o ok. 10% rocznie.
  • Waste Management (gospodarka śmieciami) jest zdolny do zwiększania przychodów o 6% rocznie, zaś zysku na akcję o ok. 10% rocznie.

Z powyższego obrazu spółek wyłaniają się nam w miarę stabilne biznesy, które mają dominację rynkową w swoich sektorach działalności. Są zdolne do powiększania przychodów o 4-8% rocznie, zaś zysku na akcję o te ok. 10% rocznie.

Zasadą na rynku jest to, że spółki średnio nie powinny rosnąć w wycenie więcej, niż o średnią, o jaką są w stanie zwiększać swoje przychody plus 2-3%. Tutaj wychodzi nam te 4-8% rocznie + 2-3%. Z tego prostego równania możemy domniemać, że mamy do czynienia z funduszem, który regularnie, rok do roku, powinien zarabiać 6-11%.

Bessy (lub głębsze korekty) warto wykorzystać

Czasami na rynku zdarzają się bessy, które przeceniają bardzo dobre spółki, które to z kolei opłaca się trzymać długoterminowo. Jeżeli więc zdarzy się tak, że przez rynki przejdzie silniejsza przecena, warto będzie wyłożyć pieniądze i zakupić (dokupić) fundusze, które w swoim portfolio posiadają dobre i stabilnie rozwijające się spółki.

Bessa w takim przypadku daje możliwość zakupu dobrych biznesów po lepszych cenach, co podniesie nam średnią stopę zwrotu w przyszłości wraz z biegiem kolejnych lat (kupimy więcej jednostek funduszu, bo cena będzie lepsza).

Autor Paweł Pagacz

W swojej interakcji z rynkiem stosuję analizę wolumenową. Głęboko wierzę, że duży kapitał nie jest ślepy i szuka najwyższych stóp zwrotu. Z jednej strony na rynku szukam, gdzie płynie duży kapitał. Z drugiej strony szukam najlepszych spółek. Jeżeli widzę najlepszą spółkę i kapitał, który do niej płynie, to wiem, w co inwestować. Analizuję zarówno poszczególne spółki giełdowe, jak i całe indeksy, które w końcu składają się z akcji. To też moja droga do wyboru najlepszych funduszy inwestycyjnych. Możesz się ze mną skontaktować, używając adresu e-mail.


Zapisz się do naszego newslettera

Akceptuję regulamin