Amerykański senat opowiada się za energią elektryczną produkowaną przez całą dobę (chodzi głównie o energię pochodzącą z atomu i geotermii). Wiatraki mają iść w odstawkę. Panele made in China – również.
Kilkudziesięcioprocentowe spadki zaliczyły już spółki związane z OZE, np.:
- First Solar,
- Enphase Energy,
- SolarEdge Technologies.
I teraz poważnie proponuję się zastanowić, czy warto inwestować w to, co nazywa się Zielonym Ładem w Unii Europejskiej, w tym jakiekolwiek fundusze inwestycyjne z tym związane. Unia Europejska pędzi prosto w betonową ścianę, której nie zdoła przebić z wyprzedzeniem nawet amerykański GBU-43/B MOAB. Przypuszczam, że wobec zanikania jakiejkolwiek konkurencyjności wobec poza unijnych gospodarek, również Unia Europejska odpuści. Wtedy żegnajcie dopłaty do paneli, do modernizacji, żegnajcie zgubna polityko, oparta na niemieckiej dominacji w UE. Zwracam uwagę na wszelkie europejskie spółki związane z OZE (w tym na fundusze inwestycyjne, które w tym względzie mogą być wciąż mocno promowane w mediach).
📬 Uczymy oszczędzać i inwestować (w fundusze inwestycyjne, obligacje, ETFy).
Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter i otrzymuj konkretne porady analizy, przykłady portfeli i rynkowe wskazówki prosto na maila.
🎁 BONUS: Rabat 20% na pierwszy abonament (możesz zachować kupon bądź wykorzystać od razu).
Problem z Unią Europejską i całym OZE jest taki, że wciąż jest bardzo drogi i w żadnym stopniu nie dostarcza zrównoważonej energii do systemu energetycznego. Bloomberg informuje, że Chiny budują najwięcej elektrowni węglowych od dekady.

Chiny budują na potęgę, podobnie jak Indie, gdzie zabrakło firm do budowy elektrowni węglowych. Łącznie na różnych etapach jest budowa tylko w tych 2 krajach niemal 1000 nowych elektrowni węglowych.
Prezydent Trump zaznaczył ostatnio, że Chiny opłacały lobbystów w różnych krajach ale głównie Europie i USA których zadaniem było przekonywanie społeczeństwo do paneli słonecznych i wiatraków, które same Chiny sprzedawały (i które Niemcy później sprzedawały, jako swoje). Same zaś osiągają tylko 16% mocy produkcyjnych z tych źródeł.
Od dawna obserwujemy słabość firm związanych z zieloną transformacją (fundusze inwestycyjne “zielonej energii” głównie tracą), pomimo tego, że są ogromnie dotowane. Wygląda na to, że USA na dobre wywracają u siebie Zielony Ład. Ciekawe, jak długo ten europejski ustoi na jednej nodze.
Treści Premium (analizy Premium oraz Portfele Funduszowe.pl) są tylko dla naszych Abonentów. Chcesz dostęp?
Czuj się całkowicie bezpiecznie. W ciągu 30 dni możesz zrezygnować i odzyskać cały abonament.
Zaloguj się lub wykup abonament:
Zaloguj się na swoje konto, aby zostawić swój komentarz.