Bank of America (BAC.US)

Rynki wschodzące już od dłuższego czasu przyciągają uwagę globalnych inwestorów. Jednak według Michaela Hartnetta, głównego stratega inwestycyjnego Bank of America, nadchodzi przełomowy moment – rok 2025 może okazać się czasem spektakularnej hossy na tych właśnie rynkach. Bank Of America stawia na rynki wschodzące Dlaczego akurat teraz rynki wschodzące mają wykazać siłę? Bank of America nie rzuca słów na wiatr – swoje prognozy opiera na konkretnych danych i obserwacjach makroekonomicznych. Uważa on, że EM stoją u progu prawdziwego renesansu, który będzie napędzany przez osłabienie dolara amerykańskiego, odbicie gospodarki Chin oraz postępujące łagodzenie napięć geopolitycznych. Każdy z tych czynników zasługuje na szczególną uwagę, ponieważ ich połączenie stwarza unikalne warunki do wzrostu aktywów w krajach rozwijających się. Tani dolar to mocne Emerging Markets Dolar amerykański, przez dekady pełniący rolę globalnego punktu odniesienia, w ostatnich miesiącach notuje systematyczne osłabienie. Kurs dolara spadł o ponad 7% tylko w ciągu tego roku, co w dużej mierze wynika z przewidywań dotyczących obniżek stóp procentowych przez Rezerwę Federalną. Gdy dolar traci na wartości, rynki wschodzące zyskują – ich eksport staje się bardziej konkurencyjny, kapitał zagraniczny chętniej płynie do regionów o wyższej stopie zwrotu, a lokalne waluty zyskują na znaczeniu. To z kolei przyciąga inwestorów instytucjonalnych, którzy wcześniej mogli obawiać się ryzyka walutowego. Ożywienie w Chinach? Ożywienie gospodarcze w Chinach to kolejny kluczowy czynnik wpływający na perspektywy EM. Po latach walki z pandemią i napięciami handlowymi z USA, Chiny zaczynają pokazywać pierwsze, wyraźne oznaki wzrostu. Polityka stymulacyjna prowadzona przez Pekin, poprawa relacji handlowych z Zachodem oraz rozwój sektora technologicznego przekładają się na optymizm. Co więcej, Goldman Sachs już podniósł prognozy wzrostu nie tylko dla Chin, ale także dla gospodarek Azji Południowo-Wschodniej – takich jak Korea Południowa, Wietnam czy Tajwan. Ożywienie w Chinach działa jak katalizator dla całego regionu, przyspieszając rozwój gospodarczy i zwiększając popyt na towary i usługi z innych krajów EM. Uspokojenie w wojnie celnej W kontekście geopolitycznym świat również zmierza ku większej stabilizacji. Po latach napięć, ceł i sankcji, relacje między Chinami a Stanami Zjednoczonymi zaczynają się normalizować. Ostatnie decyzje o redukcji ceł handlowych i sygnały dialogu pomiędzy przywódcami obu mocarstw to znak, że nadchodzi era nowej równowagi. To istotne dla inwestorów, którzy w przeszłości z rezerwą podchodzili do rynków rozwijających się właśnie z powodu ich niestabilności politycznej. Mniejsze ryzyko geopolityczne oznacza niższą premię za ryzyko – co automatycznie zwiększa atrakcyjność akcji i obligacji z krajów rozwijających się. Technicznie o Emerging Markets Emerging Markets Index wzrósł już sporo od tegorocznych minimów i może wkrótce przełamać kluczową barierę. To nie tylko sygnał techniczny, ale i psychologiczny – przełamanie długoletniego oporu może otworzyć drogę do dalszych wzrostów i przyciągnąć kolejnych inwestorów. Na wykresie można dostrzec zarys formacji RGR i kluczowy opór (czerwona linia) - jego pokonanie będzie sygnałem ataku na szczyt. Szansa czy ryzyko dla inwestora? Z punktu widzenia inwestora indywidualnego, rynki wschodzące oferują zarówno szansę na wyższe zwroty, jak i konieczność odpowiedniego zarządzania ryzykiem. Inwestowanie w EM to nie tylko zakup funduszu – to decyzja strategiczna, wymagająca zrozumienia lokalnych uwarunkowań gospodarczych, politycznych i społecznych. Dlatego tak ważne jest, by podejść do tego typu inwestycji z długoterminową perspektywą oraz dobrze zdywersyfikowanym portfelem. Taki portfel oferuje np. fundusz Goldman Sachs Dywidendowy Rynków Wschodzących. W dłuższym horyzoncie czasowym rynki wschodzące mają do zaoferowania coś więcej niż tylko chwilowe zyski. Ich społeczeństwa stają się coraz bardziej mobilne, dynamiczne i cyfrowe. Rozwój klasy średniej, przyspieszona urbanizacja, rosnące znaczenie nowoczesnych technologii i edukacji sprawiają, że EM stają się siłą napędową globalnej gospodarki. Dla tych, którzy chcą być częścią tej transformacji, rok 2025 może być początkiem nowej ery inwestycyjnej. Należy jednak pamiętać, że Emerging Markets mają swoje ograniczenia. Dla nas ich potencjał skończy się, wraz z osiągnięciem przegrzania w światowej gospodarce: Emerging Markets respektuje wskazania Manufacturing Index Rynki wschodzące są w hossie, gdy rośnie Manufacturing Index. Jednak gdy wzrost dochodzi do czerwonej linii, hossa zostaje wyczerpana. Autor Michał Giel Zajmuje się rynkiem kapitałowym od ponad 20 lat. Pierwsze zebrane doświadczenia pozwoliły mi uczestniczyć w hossie lat 2003-2007. Od 2007 roku współprowadzę Funduszowe.pl, gdzie pierwszym sygnałem była sprzedaż akcji przed historyczną bessą lat 2007-2009. Jestem inwestorem długoterminowym i inwestuję w cyklach hossa/bessa. Wykorzystuję sprawdzone przez lata metody, do których należą cykle, wskaźniki makroekonomiczne, wskaźniki techniczne, czy fale Elliotta. Staram się być elastyczny i realnie oceniać szansę każdej inwestycji. Możesz się ze mną skontaktować, korzystając z adresu e-mail.