W ostatnich tygodniach globalne rynki obligacji przypominały bardziej giełdowe rollercoastery niż bezpieczne przystanie dla inwestorów. Najwięcej emocji budziły Stany Zjednoczone, gdzie zmienność rentowności amerykańskich obligacji dziesięcioletnich osiągnęła poziomy niewidziane od dwóch dekad. W tle rozgrywa się dramat polityczny z cłami Donalda Trumpa, uporczywą inflacją i wahaniami oczekiwań względem polityki Fed. Tymczasem na rodzimym rynku sytuacja pozostaje znacznie bardziej przewidywalna — choć nie mniej interesująca.
Amerykański chaos: cła, inflacja i zawiedzione oczekiwania
2 kwietnia stał się symbolicznym początkiem nowej fali zmienności. W odpowiedzi na ogłoszenie ceł na towary z 180 krajów przez prezydenta Trumpa, rynek zareagował nerwowo. Rentowność 10-letnich obligacji USA, która wówczas wynosiła 4,1%, spadła gwałtownie do 3,9%, tylko po to, by kilka dni później odbić do 4,3%.
📬 Uczymy oszczędzać i inwestować (w fundusze inwestycyjne, obligacje, ETFy).
Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter i otrzymuj konkretne porady analizy, przykłady portfeli i rynkowe wskazówki prosto na maila.
🎁 BONUS: Rabat 20% na pierwszy abonament (możesz zachować kupon bądź wykorzystać od razu).
Początkowy spadek rentowności był efektem nadziei na rozpoczęcie przez Fed cyklu obniżek stóp procentowych, wspieranych przez malejącą inflację oraz obawy o recesję. Jednak ogłoszone cła wprowadziły sporo zamieszania. Taryfy celne mają charakter proinflacyjny — zwiększają koszty importu, a tym samym mogą utrudnić dalsze spadki inflacji. Zamiast luzowania polityki pieniężnej, rynek zaczął rozważać jej dalsze zaostrzenie.
Zgodnie z wypowiedziami członków Fed i analizą notatek z ostatniego posiedzenia, bank centralny USA nie zamierza działać pochopnie. Obecne stopy procentowe na poziomie 4,25-4,5% mogą się utrzymać dłużej, niż wcześniej zakładano, zwłaszcza jeśli inflacja okaże się bardziej „lepka” i trudna do opanowania.
Polska też swoje zrobiła
Na tle amerykańskich zawirowań, polski rynek obligacji prezentuje się niemal sielankowo. Od początku kwietnia rentowność polskich obligacji dziesięcioletnich spadła z poziomu około 5,7% do 5,3%, co czyni ten ruch jednym z największych w Europie. Głównym czynnikiem tej zmiany była zmiana retoryki Rady Polityki Pieniężnej, która coraz wyraźniej sygnalizuje gotowość do rozpoczęcia cyklu obniżek stóp procentowych.
Polska gospodarka korzysta z efektu tzw. carry trade, przyciągając zagraniczny kapitał dzięki relatywnie wysokim stopom procentowym. Dodatkowo, inflacja w kraju — choć jeszcze niedawno wysoka — zaczęła wyraźnie spadać. Jeżeli ten trend się utrzyma, NBP może zdecydować się na bardziej zdecydowane działania łagodzące, co jeszcze bardziej umocni trend spadku rentowności.
🎯 Chcesz inwestować lepiej i zyskać dostęp do premium analiz?
Wykup abonament Funduszowe i zyskaj dostęp do rozszerzonych analiz funduszy, przykładów portfeli oraz strategii inwestycyjnych z rynku kapitałowego.
💡 Ekskluzywna wiedza dla ambitnych inwestorów — bez szumu, tylko konkret. Dla każdego dostępu bezwarunkowa gwarancja 30 dni. Pełne zadowolenie lub zwrot abonamentu.
Globalna układanka: Co dalej?
Rynki obligacji stały się w ostatnich miesiącach barometrem nastrojów globalnej gospodarki. W USA inwestorzy próbują przewidzieć każdy ruch Fed, analizując nie tylko dane inflacyjne, ale także działania polityczne, takie jak polityka celna. W Europie i Polsce, choć również obecne są napięcia, decydujący wpływ mają lokalne uwarunkowania — poziom inflacji i narracja banków centralnych.
Zmienność nie zniknie. Wprost przeciwnie — może się jeszcze nasilić. Dla inwestorów oznacza to konieczność bacznego obserwowania zarówno danych makroekonomicznych, jak i decyzji politycznych, które mogą mieć globalne konsekwencje. Rynek obligacji, przez wielu uznawany za nudny i przewidywalny, dziś przypomina pełnowymiarowe pole bitwy — z ryzykiem, ale też z szansą na zysk.
Dlaczego obserwacja i rozumienie stóp procentowych jest tak ważne?
Zobaczmy w pierwszej kolejności na indeks obligacji TBSP i jego zachowanie od początku kwietnia.

Widzimy wyraźny wzrost, który jest powiązany ze wspomnianym obniżeniem się rentowności. Obniżenie się rentowności, to bardzo silna reakcja (wzrostowa) funduszy obligacji. Jeżeli dodatkowo Prezes Glapiński zacznie obniżać stopy procentowe, reakcja powinna zostać wzmocniona. To bardzo ważny sygnał dla inwestujących w obligacje. Po pierwsze taki, że warto. Po drugi taki, że w cenie będą obligacje długoterminowe (kosztem krótkoterminowych, które szybciej dostosują się do niższego oprocentowania i będą zarabiać mniej).
Autor Paweł Pagacz
W swojej interakcji z rynkiem stosuję analizę wolumenową. Głęboko wierzę, że duży kapitał nie jest ślepy i szuka najwyższych stóp zwrotu. Z jednej strony na rynku szukam, gdzie płynie duży kapitał. Z drugiej strony szukam najlepszych spółek. Jeżeli widzę najlepszą spółkę i kapitał, który do niej płynie, to wiem, w co inwestować. Analizuję zarówno poszczególne spółki giełdowe, jak i całe indeksy, które w końcu składają się z akcji. To też moja droga do wyboru najlepszych funduszy inwestycyjnych. Możesz się ze mną skontaktować, używając adresu e-mail.
Treści Premium (analizy Premium oraz Portfele Funduszowe.pl) są tylko dla naszych Abonentów. Chcesz dostęp?
Czuj się całkowicie bezpiecznie. W ciągu 30 dni możesz zrezygnować i odzyskać cały abonament.
Zaloguj się lub wykup abonament:
Zaloguj się na swoje konto, aby zostawić swój komentarz.