Najlepsza recepta na sukces w inwestowaniu w fundusze inwestycyjne

19.11.2024, Kategorie: Nowości, Autor: Paweł Pagacz

Przyznam, że wciąż zadziwia mnie prostota inwestowania, która może przynieść największy sukces dla inwestorów w długim terminie. Ugryźmy temat inwestowania w fundusze inwestycyjne od strony pizzy.

Pizza. Co może mieć wspólnego pizza z inwestowaniem w fundusze inwestycyjne, napiszę w trakcie pisania tego artykułu, bo teraz o pizzy chciałbym opowiedzieć. Otóż pizza jest prosta w masowej produkcji. Jeżeli 5 lat temu była tańsza o 50%, to znaczy, że w ciągu tych 50 lat mniej więcej o 50% zwiększyły się przychody pizzerii, pod warunkiem jednak takim, że utrzymały one ilość swoich klientów na w miarę stałym poziomie.

Jeżeli weźmiemy pod uwagę większą skalę – a mówię tutaj o sieci takiej, jak Dominos Pizza, zobaczymy dokładnie ten trend. Na poniższym wykresie zobaczysz dwie skale – ta bliżej prawej strony, to przychody spółki liczone w miliardach dolarów (kolor zielony na wykresie). Ta skala bliżej żółtego tła (które pokazuje prognozę przyszłych przychodów), to cena akcji wyrażona w dolarach. Jedna akcja kosztuje dzisiaj ok. 430 dolarów. Cena akcji jest niebieskim kolorem na wykresie.

Przychody Pizzeri
Przychody Pizzeri

Nie da się ukryć tego, że cena akcji podąża za zdolnością spółki do zwiększania przychodów. Rosną przychody – rośnie cena akcji. Zaznaczyłem to kierunkową, fioletową strzałką. To jest dosłownie tak proste. Jeżeli przychody rosną szybko, to również szybko będzie rosła cena akcji. Dlatego chociażby sektor nowych technologii tak szybko rośnie – bo właśnie rosnące przychody ciągną ceny akcji w górę. Oczywiście, jeżeli przychody spadają, to spółka nam się kurczy. Zobaczymy to w formie spadku ceny akcji na giełdzie.

Zbadaj, w co inwestuje fundusz inwestycyjny

Kiedy inwestujesz w fundusze inwestycyjne, możesz się zastanawiać, który fundusz wybrać. Oczywiste jest to, że chcesz zarobić pieniądze. Ja też. Dlatego zanim kupię fundusz inwestycyjny, zajmuję się dość szczegółowym badaniem tego, w co taki fundusz inwestuje.

Zabrzmi to być może dość paskudnie, ale są fundusze, które natychmiast skreślam. Są to np. fundusze zielonej energii.  Dzisiaj większość firm zajmujących się zieloną energią jedzie na dotacjach. To samo dotyczy zresztą przemysłu samochodowego w dziale samochody elektryczne. Kupujesz auto? Dopłata. Auto elektryczne z Chin? Jeszcze większa dopłata, poprzez co Unia Europejska nakłada cła na samochody z Chin. Technologie eko są drogie i nie są efektywne, poprzez co firmy mają problemy z rentownościami. Taka sytuacja nie musi trwać cały czas i być może kiedyś się zmieni. Dzisiaj jednak tak nie jest. Zielone nie jest rentowne.

To, co mnie bardzo interesuje, to fundusze inwestycyjne, które inwestują w spółki, które zwiększają swoje przychody. Już nawet nie do końca chodzi o konkretne branże, jak spożywcza i wyżej wymieniona produkcja pizzy, ale o to, czy zarządzający takie spółki potrafią wybierać.

Wyżej pokazana Dominos Pizza, której przykład dałem powyżej, jest spółką, która umie zwiększać względnie regularnie swoje przychody. To jest też powód, dla którego regularnie rośnie i znajduje się w wielu funduszach inwestycyjnych. W ostatnim czasie zainwestował w nią również Warren Buffet, za którym podążają rzesze inwestorów.

Wyobraź sobie, że kupujesz jednostki funduszu inwestycyjnego, który inwestuje tylko w tego rodzaju spółki (tj. takie, które potrafią zwiększać przychody). Takie akcje rosną, spadają, rosną i znów spadają, ale średnio o ileś procent w perspektywie dłuższego czasu rosną. Są w trendach wzrostowych.

Długi termin inwestycji w fundusze inwestycyjne

Jeżeli już przekonamy się o zasadności wyżej pokazanej strategii inwestycyjnej, musimy się nastawić na długi termin inwestycji.  Długi, to nie znaczy 5-6 miesięcy. To znaczy wiele długich lat. Jeżeli kupujemy fundusz inwestycyjny spółek dywidendowych, nie ma z tym żadnego problemu. Wiele z nich będzie systematycznie rosło, a nawet, jeżeli trafi się niespodziewana bessa, fundusze dość szybko będą skłonne odrabiać straty.

Warren Buffet ma ponad 90 lat i jest jednym z najbogatszych ludzi na globie. Udało mu się to dlatego, ponieważ połączył długi termin trzymania akcji oraz wybór takich spółek, które zwiększają przychody. Nie ma tu drogi na skróty. Inwestowanie, które prowadzi do zysków, wymaga umiejętności połączenia tych dwóch – nie boję się użyć tego stwierdzenia – wartości.

Mam podstawy, by twierdzić, iż większość osób inwestujących będzie miało największy problem z trzymaniem funduszy inwestycyjnych w długim terminie. Statystyka dla akcji (nie wiem, czy ktoś prowadzi analogiczną statystykę dla funduszy) mówi, że w ciągu kilkudziesięciu lat, średnia długość trzymania akcji zmniejszyła się z kilku lat do 6 miesięcy.

Z tego tytułu proponuję zrobić umysłowy eksperyment. Zobacz na powyższy wykres, aby przekonać się, że wybierając dowolny wycinek 6 miesięcy trafisz na okresy wzrostów, spadków, ruchów bocznych. Tylko i wyłącznie długi termin inwestycji wygładza zachowanie ceny. Ta od połowy 2005 roku wzrosła z okolic 8 dolarów do ponad 400 obecnie. Gdyby ktoś „szalał” na akcjach, prawdopodobnie nie byłby w stanie osiągnąć zysku na poziomie ponad 5000%. To przy okazji pokazuje, że nudne akcje wcale nie są takie nudne, prawda?


Inwestujesz lub chcesz dopiero zacząć? Dlaczego miałbyś nie skorzystać z tej szansy?

Aż 6 miesięcy dostępu za 379 zł. W pakiecie dostęp do naszych 4 zyskownych portfeli funduszy inwestycyjnych oraz konsultacje poprzez e-mail. Gwarancja satysfakcji 30 dni.
Kliknij tutaj i rozpocznij inwestowanie razem z nami.

Autor Paweł Pagacz

W swojej interakcji z rynkiem stosuję analizę wolumenową. Głęboko wierzę, że duży kapitał nie jest ślepy i szuka najwyższych stóp zwrotu. Z jednej strony na rynku szukam, gdzie płynie duży kapitał. Z drugiej strony szukam najlepszych spółek. Jeżeli widzę najlepszą spółkę i kapitał, który do niej płynie, to wiem, w co inwestować. Analizuję zarówno poszczególne spółki giełdowe, jak i całe indeksy, które w końcu składają się z akcji. To też moja droga do wyboru najlepszych funduszy inwestycyjnych. Możesz się ze mną skontaktować, używając adresu e-mail.


Bądź pierwszy i dodaj swój komentarz.
Zaloguj się na swoje konto, aby zostawić swój komentarz.

Zapisz się do naszego newslettera

Akceptuję regulamin