No właśnie, o czym? Kiedy idziesz do salonu samochodowego, to wiesz, że dzisiaj dostaniesz silnik 1.0 (konkretnie 999cm^3), klimatyzację, szyby elektryczne i automat. Za to płacisz określoną kwotę. Oczywiście masz gwarancję, że samochód będzie w wybranym kolorze. To są pewniki. Ale czy wiesz, co kupujesz, kiedy inwestujesz w konkretny fundusz inwestycyjny?
Jak wybierać fundusze akcyjne
Myślę, że czasy, kiedy kupowało się fundusz inwestycyjny i pozostawiało decyzję zarządzającym nim (bo wiedzą lepiej), coraz szybciej mijają.
Wiąże się to z tym, że po pierwsze zarządzający kosztują. Płacisz pieniądze za jednostkę uczestnictwa. Żadna opłata oczywiście nie jest bezpośrednio pobierana z Twojego kapitału natychmiast. Jest skubana. Koszt zarządzania funduszem na poziomie 4% w skali roku, to skubanie Twojego kapitału na poziomie 0,011% dziennie. Tyle to kosztuje. Niby nie dużo, ale się zbiera. Pamiętam, jak kiedyś klient pokazał mi wykres funduszu, w który zainwestował w 2000 roku (mniej więcej). Dzisiaj jednostka uczestnictwa, mimo, iż rynek przecież wzrósł, jest warta mniej więcej tyle samo. Opłata za zarządzanie zjadła wszystko. Fundusz oczywiście zarabiał, ale na własne koszty.
Fundusze pasywne czy aktywne?
Po drugie – prawie nie zdarza się na rynku, aby zarządzający funduszem aktywnie byli lepsi od samego rynku. Wniosek jest zatem taki, że skoro swoim działaniem nie sprawiają, że klientowi jest lepiej, to dlaczego klient ma za to płacić?
Z powyższego powodu zaczęły (w USA i rynkach rozwiniętych już dawno) u nas powstawać fundusze indeksowe. Fundusz indeksowy, z zasady, będzie się wiązał ze stałą opłatą za zarządzanie. Oczywiście – nie jest za darmo, ale każdy przyzna, że opłata na poziomie 0,5% rocznie, zamiast 4%, jest ośmiokrotnie niższa. Te 0,5% dotyczy oczywiście funduszy akcji, bo fundusze rynku pieniężnego dzisiaj są bez kosztowe. Zarządzający wyszli z założenia, że przy zerowych stopach procentowych, zabierać dodatkowe 0,5% opłat za zarządzanie, kiedy fundusz rocznie zarobi 1%, byłoby sporym nieporozumieniem.
Skąd więc wiedzieć, co rzeczywiście kupujemy? Sprawdźmy to.
Jak sprawdzać fundusze
Zrobimy to na przykładzie funduszu indeksowego inPZU, który posiadamy w swoim portfelu od marcowego dołka ubiegłego roku. Pierwsze, co musimy zrobić, to wejść na stronę danego funduszu. W naszym przypadku jest to ta strona. Bezpośrednio na stronie tego funduszu dowiadujemy się, że fundusz inwestuje 70% środków w spółki WIG20, 20% środków w mWIG oraz 10% WIBID 1M (gdyby ktoś potrzebował sprawdzić, ile aktualnie wynosi, odsyłam tutaj). Na dzień pisania tego artykułu, WIBID wynosi -0,01%.
Czym jest 70% składu WIG20? WIG20 składa się z 20 spółek, każda o różnej wadze. Na dzień dzisiejszy wygląda to następująco:
Zauważmy, że w WIG20 największy udział posiadają takie spółki, jak PKO, KGHM, PKN Orlen, PZU, Allegro czy PEKAO. To łącznie 58% portfela WIG20. Kupując zatem jednostkę uczestnictwa w inPZU Akcje Polskie, za 40% kapitału (0,58*0,7) fundusz da nam powyższe 6 spółek. W takim przypadku dobrze byłoby przeanalizować wspomniane spółki, czy możemy na nich liczyć na hossę, prawda? Udział pozostałych spółek jest coraz mniejszy, co nie zmienia faktu, że odpowiada za kolejne 30% naszego kapitału łącznie.
Pozostałe 20%, to spółki z mWIG40. Część z nich wkleję poniżej:
Jeżeli mamy już pojęcie, jak wygląda skład funduszu, powinniśmy przeanalizować przynajmniej najważniejsze spółki, by wyciągnąć z tego wniosek, jaki może czekać los indeksu i dalej – naszych środków zaangażowanych w taką inwestycję. Wtedy to ma sens. Fundusz indeksowy zawsze dąży do odwzorowania wartości zmian indeksu, dlatego możemy mieć dość dużą pewność, że skład funduszu będzie stale odzwierciedlał skład przedstawionych indeksów.
Inwestujesz lub chcesz dopiero zacząć? Dlaczego miałbyś nie skorzystać z tej szansy? Aż 6 miesięcy dostępu za 379 zł. W pakiecie dostęp do naszych 4 zyskownych portfeli funduszy inwestycyjnych oraz konsultacje poprzez e-mail. Gwarancja satysfakcji 30 dni. Kliknij tutaj i rozpocznij inwestowanie razem z nami. |
Dywidendy
Dodatkowo należy wiedzieć o tym, że wiele spółek wypłaca dywidendy. Dywidendy są odcinane od ceny akcji w dniu ich przyznania, jednakże ich wartość nie trafia bezpośrednio na nasze konto (mimo, iż za pośrednictwem funduszu jesteśmy posiadaczami akcji, które dywidendy płacą). Dywidendy zasilają ogólną masę funduszu, a fundusz przelicza otrzymaną dywidendę na wartość posiadanej jednostki. Dzięki funduszowi korzystamy pośrednio z dywidend, jakie płacą spółki.
Treści Premium (analizy Premium oraz Portfele Funduszowe.pl) są tylko dla naszych Abonentów. Chcesz dostęp?
Czuj się całkowicie bezpiecznie. W ciągu 30 dni możesz zrezygnować i odzyskać cały abonament.
Zaloguj się lub wykup abonament:
Zaloguj się na swoje konto, aby zostawić swój komentarz.