Kiedy kupić fundusze obligacji? Te krótkoterminowe są mniej zależne od czynników cyklicznych i regularnie przynoszą zyski. Te długoterminowe są często bardziej zyskowne, ale trzeba wiedzieć kiedy je kupić. To kiedy je kupić?
Kiedy kupić fundusze obligacji?
Rozpoczniemy od techniki, bowiem na wykresie rentowności 10-letnich obligacji tworzy się trójkąt:

Obligacje kupujemy, gdy rentowność w przyszłości ma spadać. Im wyższa rentowność, tym lepsza okazja do kupna. Wydaje się, że poziom rentowności 6% wydaje się obecnie bardzo dobry. To górna linia trójkąta i silny opór. Jeżeli obligacje osiągną rentowność 6%, to może to być dobra okazja do kupna funduszy obligacji długoterminowych.
📬 Uczymy oszczędzać i inwestować (w fundusze inwestycyjne, obligacje, ETFy).
Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter i otrzymuj konkretne porady analizy, przykłady portfeli i rynkowe wskazówki prosto na maila.
🎁 BONUS: Rabat 20% na pierwszy abonament (możesz zachować kupon bądź wykorzystać od razu).
Obligacje długoterminowe to np. fundusze Generali Obligacji, Goldman Sachs Obligacji. W pierwszej kolejności rentowności obligacji mogą osiągnąć wysoki poziom (6%?), ale jeszcze ta rentowność musi w dłuższym terminie spadać (gdy rentowność spada, fundusze obligacji długoterminowych zyskują).
Dlaczego rentowność może spadać w długim terminie?
W krótkim terminie rentowności mogą wzrosnąć (do 6%), bowiem przejściowo może jeszcze rosnąć inflacja, a NBP odsuwa w czasie termin kolejnych obniżek stóp procentowych. Jednak są sygnały, że w długim terminie inflacja będzie spadać, a RPP będzie prowadził bardziej “gołębią” politykę pieniężną. Sama RPP prognozuje taki trend inflacji:

Czyli przejściowy wzrost, a potem spadek. Te dane potwierdza wskaźnik wyprzedzający inflacji. Niedawno eksperci z Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC) poinformowali, że Wskaźnik Przyszłej Inflacji, czyli narzędzie służące do przewidywania, jak będą zmieniać się ceny towarów i usług w Polsce, wyraźnie spadł. W porównaniu z majem obniżył się o 0,8 punktu. To największy spadek tego wskaźnika od ponad dwóch lat.
Tendencja do obniżania się tego wskaźnika utrzymuje się już od marca. Większość czynników, które mają wpływ na poziom cen, obecnie działa w kierunku ich spadku. Główne przyczyny tego zjawiska to tańsze surowce na rynkach światowych i ostrożniejsza polityka cenowa polskich przedsiębiorców.
Czynniki spadku przyszłej inflacji
Na rynkach światowych od początku roku ceny surowców systematycznie spadają. Według danych Międzynarodowego Funduszu Walutowego (IMF), ogólny wskaźnik cen surowców obniżył się w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy o prawie 5 procent. Najbardziej potaniały surowce energetyczne, takie jak ropa naftowa i węgiel – ich ceny są teraz niższe o około 30 procent niż rok temu. Spadły też ceny żywności, ale w mniejszym stopniu – nie więcej niż o 6 procent. Jedynie kawa oraz niektóre metale szlachetne podrożały.
Dzięki niższym cenom surowców firmy w Polsce mają mniejsze koszty produkcji. To z kolei sprawia, że nie muszą podnosić cen swoich produktów. Odzwierciedla to tak zwany wskaźnik PPI, który pokazuje, jak zmieniają się ceny u producentów. Od około roku ten wskaźnik utrzymuje się na ujemnym poziomie, co oznacza, że ceny produktów „u źródła” wciąż spadają.
Choć wielu przedsiębiorców wciąż planuje w przyszłości podnieść ceny, to ich liczba wyraźnie maleje. Jeszcze na początku 2025 roku przeważali ci, którzy chcieli je zwiększać – różnica sięgała wtedy ponad 13 punktów procentowych. Teraz ta różnica wynosi zaledwie trochę ponad 4 punkty. Coraz więcej firm planuje natomiast ceny obniżyć. Najczęściej mówią o tym producenci odzieży i mebli. Z drugiej strony, do grupy firm, które zamierzają podnieść ceny, dołączyli producenci żywności i innych produktów szybko zużywających się. To może mieć znaczenie, ponieważ te towary stanowią dużą część codziennych zakupów Polaków.
Podsumowanie
Obecnie w Polsce widać wyraźne sygnały, że inflacja słabnie. Tanie surowce, ostrożniejsza polityka cenowa firm i mniejsze oczekiwania co do wzrostu cen dają nadzieję, że w najbliższych miesiącach ceny nie będą już tak szybko rosły. Jeżeli te tezy zostaną potwierdzone, to poziom rentowności zbliżony do 6% może być bardzo dobrym momentem do kupna obligacji długoterminowych.
Michał Giel
Zajmuje się rynkiem kapitałowym od ponad 20 lat. Pierwsze zebrane doświadczenia pozwoliły mi uczestniczyć w hossie lat 2003-2007. Od 2007 roku współprowadzę Funduszowe.pl, gdzie pierwszym sygnałem była sprzedaż akcji przed historyczną bessą lat 2007-2009. Jestem inwestorem długoterminowym i inwestuję w cyklach hossa/bessa. Wykorzystuję sprawdzone przez lata metody, do których należą cykle, wskaźniki makroekonomiczne, wskaźniki techniczne, czy fale Elliotta. Staram się być elastyczny i realnie oceniać szansę każdej inwestycji. Możesz się ze mną skontaktować, korzystając z adresu e-mail.
Treści Premium (analizy Premium oraz Portfele Funduszowe.pl) są tylko dla naszych Abonentów. Chcesz dostęp?
Czuj się całkowicie bezpiecznie. W ciągu 30 dni możesz zrezygnować i odzyskać cały abonament.
Zaloguj się lub wykup abonament:
Zaloguj się na swoje konto, aby zostawić swój komentarz.