W latach 2003-2007 polski inwestor nabywał głównie polskie fundusze akcyjne. Potem napływy kapitału płynęły na atrakcyjne rynki, jak Turcja, Chiny, czy Brazylia. Dziś inwestowanie w globalne fundusze jest powszechne i coraz częściej w nie inwestujemy.
Krajowe czy zagraniczne inwestowanie?
O funduszach globalnych zaczynamy myśleć, gdy Giełda Papierów Wartościowych oraz krajowe fundusze akcji są słabe. Kilka sesji temu zdarzyły się spore spadki funduszy akcyjnych na GPW (Czerwień zalewa GPW, spadki funduszy akcji). W takich sytuacjach warto mieć zdywersyfikowany portfel, który nie reaguje tak mocno na sytuację polskich funduszy akcyjnych.
Przypomnijmy, że ostatnie spadki na warszawskiej giełdzie są wynikiem reakcji inwestorów na eskalację działań ze strony Władimira Putina, w tym na zmiany w rosyjskiej doktrynie nuklearnej. Rosja ogłosiła rozszerzenie kryteriów użycia broni jądrowej, wprowadzając możliwość ataku na państwa nienuklearne wspierające wrogie działania wobec Federacji Rosyjskiej. Informacje te zbiegły się w czasie z doniesieniami o wykorzystaniu przez Ukrainę zaawansowanej amunicji dalekiego zasięgu, co dodatkowo podniosło napięcia geopolityczne. Ta sytuacja chwilowo zaniżyła notowania indeksów na GPW.
Inwestowanie w globalne fundusze
Ze względu m.in. na ryzyko polityczne inwestowanie w globalne fundusze jest popularnym rozwiązaniem dla osób poszukujących dywersyfikacji i potencjalnie wyższych zysków w długim horyzoncie czasowym. Globalne fundusze inwestują w aktywa na całym świecie, oferując inwestorom dostęp do różnorodnych rynków, sektorów i walut. Dzięki takiej strategii inwestycyjnej można korzystać z okazji na rozwiniętych rynkach, takich jak USA czy Europa Zachodnia, jak również na rynkach wschodzących, takich jak Azja Południowo-Wschodnia czy Ameryka Łacińska.
Globalne fundusze oferują możliwość budowania portfela dostosowanego do indywidualnych potrzeb i celów finansowych. Długoterminowe inwestowanie w takie produkty pozwala korzystać z globalnych okazji inwestycyjnych, minimalizując ryzyko związane z ograniczeniem się do jednego rynku czy sektora. Jednak, jak każda forma inwestycji, wymaga to świadomego podejścia, edukacji finansowej i regularnego monitorowania wyników.
Globalnie, czyli głównie USA?
Od wielu lat widać tendencję, w której coraz więcej kapitału płynie do USA. Dziś widać wyraźnie, że to Ameryka jest światowym liderem i każdy inwestor powinien mieć ekspozycję na USA. W funduszowe.pl mamy w portfelu głównym fundusz na rynek technologiczny w USA. Dodatkowo stworzyliśmy (już ponad rok temu) nowy portfel amerykański, który inwestuje tylko w fundusze USA. Jak można się domyślić, portfel ten osiąga bardzo dobre wyniki.
Rynek amerykański, będący jednym z największych i najbardziej rozwiniętych na świecie, oferuje unikalne korzyści, które przyciągają inwestorów z całego globu. Przede wszystkim, gospodarka USA charakteryzuje się stabilnością i innowacyjnością, co przekłada się na dynamiczny rozwój wielu sektorów, takich jak technologie, biotechnologia czy przemysł energetyczny. Z kwartału na kwartał projekcje PKB dla USA pokazują wzrost, dlatego rosną również wyceny funduszy akcyjnych (choćby takich jak inPZU Sektora Informatycznego czy Skarbiec Spółek Wzrostowych).
Inwestując w fundusze, które koncentrują się na tym rynku, można uczestniczyć w sukcesach największych światowych korporacji, takich jak Apple, Amazon czy Microsoft.
Fundusze amerykańskie oferują także możliwość regularnego dochodu, zwłaszcza poprzez inwestycje w spółki wypłacające dywidendy. To rozwiązanie przyciąga inwestorów, którzy poszukują stabilnych przepływów pieniężnych w swoich portfelach. Dodatkowo, amerykański rynek funduszy jest znany z wysokiego poziomu profesjonalizmu zarządzających, co zwiększa zaufanie i transparentność inwestycji.
Inwestowanie w fundusze amerykańskie jest również łatwe i dostępne. Dzięki globalnym platformom inwestycyjnym oraz ofertom lokalnych instytucji finansowych, takich jak mBank, PZU czy ING, można w prosty sposób lokować środki w te fundusze. W łatwy sposób możemy kupić jeden z wielu bardzo dobrych funduszy, np. globalny fundusz Goldman Sachs.
Goldman Sachs Globalny Spółek Dywidendowych
Ten fundusz inwestuje w globalne spółki dywidendowe, ale (jak można się domyślić), głównie w USA. To fundusz, który z roku na rok podnosi wycenę. Nie często zdarza się okazja, by go tanio kupić. Jeżeli jest taka okazja, to ja kupowałbym w ciemno. Zobacz na wycenę funduszu:
Jeżeli kupiłbyś fundusz kilka-kilkanaście lat temu, to dziś miałbyś 300-400% zysku. Zysk, przy którym nie trzeba nić robić. Dlaczego fundusz ma tak dobre wyniki? Fundusz Goldman Sachs Globalny Spółek Dywidendowych inwestuje głównie w spółki USA, ale także w akcje spółek z całego świata, które charakteryzują się stabilnymi i atrakcyjnymi wypłatami dywidend. Zarządzający funduszem koncentrują się na wyborze spółek, które wykazują silne fundamenty finansowe i regularnie wypłacają dywidendy, co czyni je atrakcyjnymi nawet w trudniejszych warunkach rynkowych. Na wykresie widać, że fundusz jest bardzo odporny na spadki. Jeżeli chcesz mieć długoterminowy fundusz, to jest to dobry wybór. Dzięki swojej strategii fundusz przyciąga inwestorów szukających stabilnych dochodów w postaci dywidend oraz możliwości długoterminowego wzrostu wartości portfela. Fundusz dostępny jest również dla polskich inwestorów za pośrednictwem platform takich jak mBank czy ING.
Duży wybór funduszy globalnych
Wybór globalnych funduszy jest obecnie naprawdę duży. Fundusz Goldmana jest tylko przykładem. Ten fundusz praktycznie zawsze zyskuje na wartości. Są natomiast fundusze, które często zyskują w czasie luzowania pieniężnego FED. Takie tendencje ma np. Skarbiec Spółek Wzrostowych. Zobaczcie, jak zmienny jest trend tego funduszu:
Jak stopy procentowe mogą wpływać na zyski spółek oraz ich notowania? Fundusz ten ma zupełnie inne notowania niż fundusz Goldmana.
Fundusz Skarbiec Spółek Wzrostowych zyskuje w czasie niskich stóp procentowych głównie ze względu na specyfikę swojej strategii inwestycyjnej, która koncentruje się na akcjach spółek o wysokim potencjale wzrostu. W okresach niskich stóp procentowych rynki akcji, zwłaszcza spółki wzrostowe, stają się bardziej atrakcyjne dla inwestorów z kilku powodów:
1. Tańsze finansowanie działalności
Niskie stopy procentowe oznaczają, że firmy mogą taniej pozyskiwać kapitał na rozwój i inwestycje. Spółki wzrostowe, które często reinwestują swoje zyski w ekspansję lub rozwój nowych technologii, korzystają z taniego kredytowania, co zwiększa ich wartość rynkową.
2. Większa atrakcyjność akcji w porównaniu do obligacji
Przy niskich stopach procentowych dochodowość obligacji spada, co zmniejsza ich atrakcyjność jako inwestycji. W efekcie inwestorzy przenoszą kapitał na rynek akcji, a szczególnie do spółek wzrostowych, które oferują wyższy potencjał zysków w dłuższym terminie.
3. Wysoka wycena przyszłych zysków
Niskie stopy procentowe obniżają stopę dyskontową, używaną w modelach wyceny akcji. To powoduje, że przyszłe zyski spółek mają większą wartość bieżącą. Spółki wzrostowe, które często osiągają swoje największe zyski w przyszłości, stają się bardziej atrakcyjne dla inwestorów.
4. Przyciąganie kapitału na rynki rozwijające się
W środowisku niskich stóp procentowych globalny kapitał często płynie na rynki rozwijające się lub do funduszy specjalizujących się w spółkach o wysokim potencjale wzrostu, takich jak fundusz Skarbiec Spółek Wzrostowych. To zwiększa popyt na aktywa znajdujące się w portfelu funduszu.
Globalne inwestowanie ma więc wiele strategii. Dziś opisałem tylko rynek akcji, innym razem poruszymy temat globalnego inwestowania w obligacje.
Inwestujesz lub chcesz dopiero zacząć? Dlaczego miałbyś nie skorzystać z tej szansy? Aż 6 miesięcy dostępu za 379 zł. W pakiecie dostęp do naszych 4 zyskownych portfeli funduszy inwestycyjnych oraz konsultacje poprzez e-mail. Gwarancja satysfakcji 30 dni. Kliknij tutaj i rozpocznij inwestowanie razem z nami. |
Autor Michał Giel
Zajmuje się rynkiem kapitałowym od ponad 20 lat. Pierwsze zebrane doświadczenia pozwoliły mi uczestniczyć w hossie lat 2003-2007. Od 2007 roku współprowadzę Funduszowe.pl, gdzie pierwszym sygnałem była sprzedaż akcji przed historyczną bessą lat 2007-2009. Jestem inwestorem długoterminowym i inwestuję w cyklach hossa/bessa. Wykorzystuję sprawdzone przez lata metody, do których należą cykle, wskaźniki makroekonomiczne, wskaźniki techniczne, czy fale Elliotta. Staram się być elastyczny i realnie oceniać szansę każdej inwestycji. Możesz się ze mną skontaktować, korzystając z adresu e-mail.
Treści Premium (analizy Premium oraz Portfele Funduszowe.pl) są tylko dla naszych Abonentów. Chcesz dostęp?
Czuj się całkowicie bezpiecznie. W ciągu 30 dni możesz zrezygnować i odzyskać cały abonament.
Zaloguj się lub wykup abonament:
Zaloguj się na swoje konto, aby zostawić swój komentarz.