Większość polskich inwestorów wybiera tzw. fundusze bezpieczne, by przechować wartość swojego kapitału. Taki rodzaj inwestycji był możliwy w poprzednich latach, gdy hossę przeżywały fundusze obligacji, a inflacja była na stabilnym poziomie. Taki rodzaj inwestycji jest dobry, ale tylko w szczególnych warunkach. Tak samo jest z akcjami – są bardzo korzystne, ale tylko w szczególnych warunkach. A czy w obecnych realiach można w ogóle mówić o funduszach bezpiecznych? Patrząc na poniższą tabelę, myślę że nie.
Fundusze obligacji w mBanku

Fundusze nastawione wyłącznie na rynek obligacji traciły w ostatnim roku po kilka procent (straty dochodziły do 9%). W ostatnich tygodniach dostaję wiele zapytań o to co się stało – niby fundusz bezpieczny, a stracił 8%. Jeżeli dodatkowo doliczyć inflację rzędu 7% to okazuje się, że majątek tylko w ciągu roku realnie skurczył się o 15%! Nie jest wesoło inwestorom pasywnym, którzy uważali obligacje za fundusze bezpieczne. Te agresywne fundusze (akcyjne) zarobiły w tym czasie nawet 30-40%, gwarantując spokojne kolejne lata).
Pytanie, które otrzymuję codziennie:
Co się stało z obligacjami? Wytłumaczenie jest w tym materiale: Uważaj na obligacje.
Ale też podpowiadam, że obecnie strata jest tak duża, że prawdopodobnie zamiana w tym momencie może już nie mieć sensu. Wydaje mi się, że obligacje jeszcze nie ustanowiły dołka, ale prawdopodobnie powstanie taki po fali wtórnej – przykład Generali Korona Dochodowy:
Generali Korona Dochodowy

Główna fala spadków na obligacjach już jest za nami. Prawdopodobnie tworzy się fala wtórna, która będzie okazją do kupna funduszy obligacji.
Wszystko ma swój czas – tak jak w czasie Covidowej paniki niedowartościowane były akcje, tak za jakiś czas niedowartościowane będą obligacje. Bezpieczne aktywa to takie, które są tanie, mają potencjał i damy im czas. Swoich inwestycji musimy być świadomi. A dlaczego Twój portfel nie mógłby rozwijać się jak portfel Funduszowe.pl?