Dokąd będą zmierzać rynki akcji i czy warto bać się inwestowania w fundusze inwestycyjne?

08.04.2025, Kategorie: Fundusze inwestycyjne, Autor: Paweł Pagacz
czy warto bać się inwestowania w fundusze inwestycyjne

Rynki finansowe na całym świecie od lat przyzwyczaiły nas do dynamicznych zwrotów akcji. Jednak niektóre wydarzenia polityczne potrafią wstrząsnąć giełdami bardziej niż inne. Tak właśnie było ostatnio — tzw. Trump Dropdown, czyli gwałtowny spadek indeksów po zaskakującym nałożeniu ceł na cały świat. Histeria się rozkręciła, jednak czy słusznie? Jak obecnie wyglądają indeksy i czego możemy się spodziewać. Czy inwestowanie w fundusze inwestycyjne jest bezpieczne?

Trump Dropdown – co się wydarzyło?

W marcu 2025 roku Donald Trump nieoczekiwanie zapowiedział zmianę strategii gospodarczej, która zakłada bardziej izolacjonistyczne podejście do handlu międzynarodowego. Rynki zareagowały natychmiast: S&P 500 stracił ponad 6% w ciągu tygodnia, a indeksy technologiczne spadły jeszcze mocniej. Inwestorzy zaczęli przenosić kapitał w kierunku bezpiecznych przystani – obligacji skarbowych, złota oraz sektora energetycznego. Wydaje się, że Trump kładzie nacisk na zamknięcie się Ameryki w celu jej odbudowy gospodarczej, co może dać jej siłę do przeciwstawienia się Chinom (ciekawe, czy nie jest za późno i świat nie zmieni na stałe hegemona).

Ale czy to oznacza, że inwestowanie w fundusze inwestycyjne stało się zbyt ryzykowne?

📬 Uczymy oszczędzać i inwestować (w fundusze inwestycyjne, obligacje, ETFy).

Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter i otrzymuj konkretne porady analizy, przykłady portfeli i rynkowe wskazówki prosto na maila.

🎁 BONUS: Rabat 20% na pierwszy abonament (możesz zachować kupon bądź wykorzystać od razu).

Zapisz się teraz

Krótkoterminowa zmienność to nie to samo co długoterminowe ryzyko

Rynki zawsze reagują nerwowo na niepewność polityczną – zwłaszcza w kontekście USA, które nadal pozostają najważniejszym graczem w globalnym systemie finansowym. Warto pamiętać, że historia pokazuje coś istotnego: polityczne szoki zwykle mają ograniczony wpływ na długoterminowe wyniki rynków akcji, a zatem i zwroty z inwestycji w fundusze inwestycyjne.

Nawet po zaskakujących wyborach (jak wygrana Trumpa w 2016 roku czy Brexit), giełdy po chwilowym zamieszaniu potrafiły wracać do wzrostów. Długoterminowy inwestor, który trzyma się planu, zazwyczaj wychodzi na tym lepiej niż ten, kto reaguje emocjonalnie na każdy nagłówek.

Fundusze inwestycyjne – czy jest się czego bać?

Fundusze inwestycyjne są jednym z najbardziej dostępnych i praktycznych sposobów inwestowania – zwłaszcza dla osób, które nie mają czasu na analizowanie pojedynczych spółek. Czy ich notowania mogą chwilowo spaść podczas takiego wydarzenia jak Trump Dropdown? Oczywiście. Ale ważniejsze pytanie brzmi: czy Twoje cele inwestycyjne są krótkoterminowe, czy długoterminowe?

Dobrze dobrany portfel funduszy (np. z odpowiednim udziałem akcji i obligacji) może skutecznie przetrwać turbulencje. A dla osób inwestujących regularnie (np. przez IKE/IKZE czy systematyczne wpłaty co miesiąc), korekty mogą być wręcz okazją – kupujemy więcej jednostek po niższych cenach.

Droga od akumulacji do dystrybucji i w drugą stronę

Chciałbym, aby w tym akapicie wybrzmiało coś bardzo ważnego. Bessa na rynkach jest zawsze poprzedzona dystrybucją akcji (widać sprzedaż na wzroście) bądź zaniknięciem popytu, co może być być spowodowane zbyt wysokimi cenami i niechęcią popytu do kupowania akcji po zawyżonych cenach. Problem w tym, że ani jeden ani drugi warunek na rynkach nie wystąpił. Oznacza to, że spadki trudno rozważać, jako bessę (pomimo tego, że tak mówią media). Traktuję je więc, jako histeryczną reakcję rynków na decyzje polityczne.

Jeżeli więc nie mamy bessy, to spadek powinien być postrzegany, jako okazja inwestycyjna. Jeżeli tak, to powinniśmy zobaczyć rekordowe zakupy, wyrażone dużym wolumenem. Zobaczmy najpierw na WIG20:

WIG20
WIG20

Zdecydowanie widać rekordowe wolumeny względem tła. Zobaczmy dalej SP500, największy indeks świata:

Wykres Nasdaq 100 (indeks spółek technologicznych)

Wykres Nasdaq 100 - indeks technologiczny
Wykres Nasdaq 100 – indeks technologiczny

Rekordowa akumulacja jest więc faktem.

Skutek akumulacji na indeksach

Jeżeli widzimy akumulację, to powinniśmy oczekiwać jednego – wzrostu cen. To, czego się spodziewam, to nerwowości rynków. Moje założenie było takie, że rynki są w falach 4. Osobiście nie lubie fal 4, a to z tego powodu, że bywają nieprzewidywalne. Definiuję je, jako szarpanie się rynku w górę i w dół. Ponieważ po fali 4 ma nastąpić wzrost w fali 5, to w fali 4 trzeba kupić akcje. Fala 4 występuje po fali 3. Fala 3 zaś jest jest pewnym i stabilnym wzrostem. Jak więc wyrzucić inwestorów, uspokojonych wizją wzrostu? Trzeba ich rozchwiać emocjonalnie na fali 4. I to właśnie się dzieje. Część inwestorów ucieka, a ktoś te akcje kupuje. Te zakupy zaznaczyłem na powyższych wykresach.

Skutkiem akumulacji zawsze jest wzrost cen, dlatego pomimo zawirowań emocjonalnych na rynkach, wciąż na jego możliwe zachowanie patrzę z dozą optymizmu. Jest takie powiedzenie, że niedźwiedzie wyskakują przez okno, a byki wchodzą po schodach (czyli powoli). Mam takie wrażenie, że media jeszcze długo będą omawiać to, co się dzieje. Nerwowość wraz z czasem będzie zanikać, a indeksy wykorzystają ten czas do wspinaczki.

Prawdziwe zagrożenie na rynkach pojawi się w przyszłości dopiero w sytuacji, kiedy pojawi się dystrybucja. Czy wiesz, jaka jest różnica pomiędzy rynkiem byka, a rynkiem niedźwiedzia? Otóż kiedy mamy rynek byka, to spadki są wykorzystywane do akumulacji akcji (pokazałem to powyżej). Rynek niedźwiedzia ma inną charakterystykę. Poprzedza go dystrybucja, która doprowadza do rozpoczęcia spadków. Na spadkach nie widać akumulacji, lecz niedźwiedzi wolumen. Wzrosty – na takim rynku również występują. Są jednak korektami, które są wykorzystywane do dystrybucji akcji. Czegoś takiego obecnie na rynkach nie ma. Warto wykorzystywać niższe ceny akcji do akumulacji funduszy inwestycyjnych, które inwestują w dobre akcje.

Autor Paweł Pagacz

W swojej interakcji z rynkiem stosuję analizę wolumenową. Głęboko wierzę, że duży kapitał nie jest ślepy i szuka najwyższych stóp zwrotu. Z jednej strony na rynku szukam, gdzie płynie duży kapitał. Z drugiej strony szukam najlepszych spółek. Jeżeli widzę najlepszą spółkę i kapitał, który do niej płynie, to wiem, w co inwestować. Analizuję zarówno poszczególne spółki giełdowe, jak i całe indeksy, które w końcu składają się z akcji. To też moja droga do wyboru najlepszych funduszy inwestycyjnych. Możesz się ze mną skontaktować, używając adresu e-mail.

Bądź pierwszy i dodaj swój komentarz.
Zaloguj się na swoje konto, aby zostawić swój komentarz.
Funduszowe.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.