Wskaźnik IFO obrazuje nastroje niemieckich przedsiębiorców. Publikowany jest raz w miesiącu przez monachijski Instytut Badań nad Gospodarką. Indeks Ifo uznawany jest za najbardziej wiarygodne źródło informacji na temat kondycji niemieckiej gospodarki ponieważ odzwierciedla on nastroje przedsiębiorców. Wskaźnik IFO jest więc bardzo pomocny dla oceny przyszłego trendu indeksu Dax, a dalej również naszych indeksów GPW.
Czy IFO jest wiarygodny?
Przeszłość pokazuje, że tak. IFO to ankieta skierowana do około 7 tys. niemieckich przedsiębiorców, którzy reprezentują sektor przemysłu przetwórczego, budownictwa, handlu hurtowego i detalicznego. Pytania dotyczą bieżącej koniunktury oraz zmian koniunktury jakich oczekują przedsiębiorcy w najbliższych sześciu miesiącach. Na jej podstawie powstaje wskaźnik, który dość dobrze koreluje z indeksami giełdowymi.
Co nam mówi IFO obecnie?
Wykres wskaźnika IFO
Jesteśmy w fazie ożywienia, ale daleko nam jeszcze do „boomu”. Odczyty, które sygnalizują przegrzanie w gospodarce zaczynają się powyżej 110 pkt. Można więc napisać, iż jesteśmy w połowie drogi do szczytu hossy. Nie można natomiast napisać, że będzie to trend jednostajny – wręcz przeciwnie, trend indeksu DAX będzie zmienny, ale w pewnym momencie znów osiągniemy punkt przegrzania.
Jak interpretować IFO?
Niepokojące jest to, że już w tej fazie mamy bardzo wysoką inflację, która może stanowić spory problem w kolejnych latach.
Odczyty powyżej 110 pkt są bardzo niebezpieczne dla rynku akcji. Takie odczyty były m.in. w 2007, 2011 oraz 2018 roku.